Recenzja Podkładu Long Cover Fluid Paese

Witajcie 

Dzisiaj mam dla was recenzję podkładu Paese Long Cover Fluid. Jakiś czas temu szukałam podkładu, który dobrze kryje. Przeszukują internet wpadłam na firmę Paese i ich podkład Long Cover Fluid. Opinię miał naprawdę różne, jedne osoby bardzo chwaliły, natomiast dla innych był on bardzo nie dobry. Oczywiście nie byłabym sobą gdyby nie przetestowała go na własnej skórze. Zapraszam do czytania dalej jeżeli interesuje was jak sprawdził się on u mnie.

Podkład kryjący o przedłużonej trwałości przeznaczony do cery suchej, normalnej, naczynkowej.

 Kremowa konsystencja doskonale ujednolica kolor skóry i ukrywa wszelkie niedoskonałości cery. Jego długotrwałe działanie sprawia, że twarz wygląda świeżo i promiennie przez cały dzień bez konieczności poprawek. Pilęgnuje, nawilża i łagodzi podrażnienia. Nie pozostawia śladów na ubraniach.

Cena to 39 zł poj. 30 ml 

Podkład umieszczony jest w szklanym opakowaniu, które mi osobiście się podoba. Najciekawszy jednak jest aplikator, sami zobaczcie.

Podkład nie ma pompki, ale ma za to szpatułkę. Nigdy nie spotkałam się z podkładem o takim aplikatorze. Dobrze, że w ogóle on jest, bo nie cierpię podkładów, które nie mają aplikatorów. Podkład bez problemu nakładam szpatułką na twarz i następnie wklepuje zwilżoną gąbeczką Blend It, podkład bardzo dobrze wtapia się w cerę i daje naturalne wykończenie bez efektu maski. Bardzo dobrze także radzi sobie z wszelkimi niedoskonałościami. Kiedy przygotowywałam dla was zdjęcia do tego postu, akurat miałam troszkę niedoskonałości, więc same zobaczycie, jak on sobie poradził.


Moja cera jest mieszana ze skłonnością do niedoskonałości. Nie jest to podkład matujący, więc jeżeli lubicie matowe wykończenie to nie jest to podkład dla was.Uwielbiam mieć świetliste wykończenie, tak zwane ''glow'' i on mi to daje.


Podkład nosi się bardzo komfortowo, czyli nawet po tych 10 godzinach czułam się w nim dobrze i nie czułam, że już muszę go jak najszybciej zmyć. Spokojnie wytrzymuje 8 godzin, jednakże ja zazwyczaj noszę podkład dłużej i trzyma się on bardzo dobrze. W ciągu dnia jedynie przypudrowuje strefę T, ale to u mnie normalne jako posiadaczka przetłuszczającej się strefy T.

Bez makijażu 

Z podkładem 

Pod oczami korektor Maybelline Age Rewind Light kocham go 

W pełnym makijażu 

Bronzer,który widzicie na policzku to bronzery firmy Sensique,które recenzowałam wam w poprzednich postach ,rozświetlacz ukochany Lovely Gold.

Tak się prezentuje makijaż nic w nim wow,ale jest to mój dzienny zwyczajny makijaż.

Podkład nie jest stworzony dla cer mieszanych i tłustych, ale ja, mimo że mam cerę mieszaną skusiłam się na niego i nie żałuję. Bardzo polubiłam się z tym podkładem. Daje mi bardzo dobre krycie, ładne wykończenie, nie lubię płaskich matów. Bardzo dobrze się go rozprowadza, ja najbardziej lubię oczywiście rozprowadzać go gąbeczką, idealnie się wtedy wtapia w cerę. Mógłby być bardziej żółty,nie wiem czy widzicie ,ale jego kolor lekko wpada w różowe tony.Jednak kolor tak ładnie wtapia się w moją cerę,że nie wyglądam jak świnka przez to.

Nie podkreśla suchych skórek .Polecam go osobom ze suchą skórą, jeżeli macie cerę mieszaną jak ja, ale lubicie efekt glow,to także się z nim polubicie. Ja zawsze tylko w strefie T nakładam puder matujący (aktualnie ciągle używam Ecocery ryżowej), resztę twarzy omiatam delikatnie pudrem rozświetlającym.

Znacie podkład Paese Long Cover Fluid ? Jestem ciekawa co wy o nim myślicie :)