Witajcie kochane
Jakiś już spory czas temu na portalu Ofeminim można było zgłaszać się do testowania produktów marki Garnier.Bardzo się cieszę, że dostałam się do testowania właśnie tych produktów.Seria tych produktów jest do włosów bardzo suchych i zniszczonych, moje włosy były w ostatnim czasie bardzo suche, więc to idealny czas na testowanie tych nowości.
Formuła szamponu wzmacniającego zawiera olejek kokosowy, masło karite oraz 3 odżywcze olejki z : jojoby, orzechów makadamia i migdałów. Kremowa formuła tworzy ochronną barierę wokół włosów, aby przynieść odżywienie i elastyczność bez obciążania.
Nie zawiera parabenów.
Pojemność 400 ml
Cena 12,99 zł
Moje włosy są rozjaśniane, aktualne pożegnałam się z blondem i wróciłam do brązu.Moje włosy są suche i poniszczone troszkę też, nie ukrywam męczę je suszeniem i prostowaniem.Potrzebują dużej dawki nawilżenia.
Szampon ma piękny zapach.Włosy po jego użyciu są po prostu cudowne, miękkie i lśniące.Włosy są lejące, mogę bez problemu przejechać palcami pomiędzy nimi, nie musiałabym już nawet używać maski czy odżywki.Włosy są dobrze oczyszczone i bardzo przyjemne.
Skład
Jeśli masz suche, wymagające odpowiedniej pielęgnacji włosy wybierz Garnier Fructis z odżywczym masłem shea! Masło shea znane jest ze swoich właściwości nawilżających i odżywczych. Połączenie go wraz z olejkiem makadamii, jojoba i migdałów zapewnia niesamowite efekty. Odżywcze składniki odbudowują suchą strukturę włosa i dogłębnie go odżywiają.
Formuła maski wzmacniającej zawiera olejek kokosowy, masło karite oraz 3 odżywcze olejki z : jojoby, orzechów makadamia i migdałów. Kremowa formuła tworzy ochronną barierę wokół włosów, aby przynieść odżywienie i elastyczność bez obciążania.
Pojemność 300 ml
Cena 17,00 zł
Maska była dla mnie bardzo ciekawym produktem, gdyż możemy używać jej aż na 3 sposoby.
1.Na mokre włosy do spłukiwania
2.Na mokre włosy bez spłukiwania
3.Na suche włosy, aby wykończyć fryzurę
Skład
Maskę nakładam zawsze na mokre włosy, na nią nakładam czepek i siedzę z nią od 20 do 30 minut.
Włosy są bardzo miękkie, jedwabiste i błyszczące.Nie mam do czego się przyczepić, bardzo lubię te produkty.Moje włosy wyglądają po nich bardzo ładnie.Nie raz nakładam maskę na suche włosy, pomijam wtedy nakładanie olejku( jedwabiu, serum) zawsze nakładam je by zabezpieczyć włosy i pięknie wykończyć fryzurę.
Włosy nie były obciążone, ani tłuste a tego właśnie się obawiałam.
Produkty Garnier kolejny raz bardzo mile mnie zaskoczyły, kiedyś uwielbiałam serię Goodbye Damage, dzisiaj moimi ulubieńcami są te produkty.Uwielbiam to jak moje włosy po nich wyglądają i zapach tych produktów, bardzo przyjemnie się je używa.Ich cena też myślę, że nie jest duża, zdecydowanie warto je przetestować.
Znacie te produkty firmy Garnier? Co o nich myślicie?
Serię Goodbye damage też bardzo lubię, ale te z serii Fructis zawsze były dla mnie porażką. Może teraz ze zmianą opakowań pozmieniali też coś w składzie...
OdpowiedzUsuńWszystko możliwe ;)
UsuńNIe wiem czy te produkty nie spuszyły by trochę moich włosów :/
OdpowiedzUsuńJa u siebie tego nie zauważyłam, ale ja włosy zawsze modeluje na szczotce ;) chyba że nie susze to mam loczki i nie były spuszone ;)
UsuńSądzę że poprzednie wersje były o wiele lepsze pod kątem składu. Zupełnie mi się niestety nie podoba to zestawienie. Barwniki wyżej niż składniki odżywcze no i bardzo szybko benzyl alcohol. Nieeee.
OdpowiedzUsuńNo ale włosy mam ładne po nich, produkty które składowo są super naturalne u mnie kompletnie się nie sprawdzają mam włosy jak siano.Kiedyś w ogóle nie zwracałam uwagi na składy i włosy miałam milion razy lepsze nawet niż teraz kiedy dbam o nie bardzo bardzo. ;) Dlatego nie patrzę tak na składy produktów do włosów przynajmniej ;)
Usuńdokładnie... ja też odkąd zaczęłam czytać składy i unikać tych niby szkodliwych rzeczy to... mam gorsze włosy niż kiedyś. Ostatnio przeglądałam swoje starsze zdjęcia i miałam o wiele ładniejsze włosy za czasów nie zwracania uwagi na skład... Dlatego teraz postanowiłam oglądać składy tylko i wylącznie pod kątem alkoholi, żeby nie było tych wysuszających w składzie.
UsuńDokładnie też tak robię i doskonale to się u mnie sprawdza, bardziej zwracam na składy produktów do cery, ale do włosów nie i o dziwo są w dobrym stanie.Nie dajmy się zwariować tymi składami.Przynajmniej takie jest moje zdanie :)
UsuńDobrze, że zestaw się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNa pewno zostanie ze mną na długo ;)
UsuńNie pamiętam kiedy ostatni raz miałam coś od garniera :D
OdpowiedzUsuńJa mam olejek termoochronny, a tak to też nie kupowałam nic dawno ;)
UsuńFajnie, że maskę można stosować na kilka sposobów :)
OdpowiedzUsuńDokładnie super rozwiązanie ;)
Usuńpraktycznie każdą maskę można stosować na kilka sposobów... testować. Powiem więcej - można też je tuningować - dodając np. jakiś olej/miód ;)
UsuńTak co do tuningowania wiem i robię to nie raz, ale szczerze to rzadko ;) lubię mieć maski konkretne do których nic dodawać już nie muszę, tak to chyba leń haha
Usuń